70 sokolich sympatyków „Sokoła” i członków NSZZ „Solidarność”, w tym 18 z Ziemi Garbowskiej, wsiadło do 38 kajaków i popłynęło w sobotę 6 lipca 2013 r. wezbraną po ostatnich burzach i opadach deszczu rzeką Wieprz 23-kilometrowym odcinkiem Kijany – Serniki.
NSZZ Solidarność płynie razem z Sokołem dla upamiętnienia Lubelskiego Lipca 1980
Na wniosek Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” do II otwartego spływu kajakowego „Sokoła” ‘2013 dołączyli członkowie tego Związku, a spływ odbył się dla uczczenia Lubelskiego Lipca 1980 r., który zapoczątkował zryw Polaków do wolności. Wydarzenia sierpniowe 1980 r. na Wybrzeżu miały swój początek w Świdniku, Lublinie i innych miejscowościach Lubelszczyzny – tu rozpoczął się marsz społeczeństwa polskiego do stopniowych przemian ustrojowych, które doprowadziły do konstytucyjnego zapisu, iż „władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”. Kartką wyborczą naród może wybrać taką władzę publiczną jaką chce i może podziękować każdej władzy pochodzącej z wyborów powszechnych. Polacy w większości korzystają z tych praw wywalczonych przy decydującym udziale ruchu solidarnościowego.
5 wywrotek na wysokiej wodzie. Spływ bez przygód to żaden spływ
Spływ nie odbył się bez przygód – przewróciło się 5 kajaków już na początkowym odcinku, który okazał się najtrudniejszy z powodu licznych pni i gałęzi drzew spoczywających w nurcie rzeki. Niektórym kajakarzom zabrakło także cennego doświadczenia i odporności psychicznej w trudniejszych chwilach. Dla sokolich spływ to jednocześnie czynny wypoczynek, ćwiczenie sprawności fizycznej, umiejętności przewidywania i reagowania na ewentualne zagrożenia. Nie było w tym przypadku, że nikt z Polowej Drużyny „Sokoła” nie zaliczył kąpieli w wartkim nurcie Wieprza.
Brawo ratownicy!
Egzamin zdali sokoli ratownicy, którzy rozstawieni w różnych miejscach kajakowego peletonu sprawnie reagowali na potrzebę udzielenia pomocy, czasami dość wystraszonym uczestnikom, zaliczającym nie planowaną kąpiel. Druh prezes lubelskiego „Sokoła” Tomasz Stańko dołączył do wcześniejszej kolekcji czwarty kajak wyłowiony i zwrócony uczestnikom, którzy doświadczyli przygody z przewróceniem się. Popis sprawności w wyławianiu kajaków pokazał dh Piotr Tokarski z Bełżyc, który wyłowił z rwącej rzeki trzy przewrócone kajaki. W drugiej połowie lipca 2013 r. dh Piotr Tokarski będzie komendantem obozy kolonijnego „Sokoła” położonego u wylotu Doliny Kościeliskiej, w Kirach pod Zakopanem.
Mówiąc o ratownikach, nie sposób tutaj nie wspomnieć o ofiarnej i brawurowej wręcz akcji ratowniczej w wykonaniu sołtysa Bogucina Sławomira Włodowskiego. Pan Sławek widząc uwięzioną na gałęziach, przestraszoną nieco niewiastę, ofiarnie wyskoczył z własnego kajaka oferując swą niezawodną pomoc. Będąc już w wodzie, zrzucił nawet kamizelkę ratunkową (za co został zganiony przez Komandora spływu) i zanurkował w rzeczne odmęty wydobywając z nich po pewnych zmaganiach zatopiony kajak. Dzięki swojej postawie, zapisał on się na stałe do ekskluzywnego ratowniczego grona Sokoła!
Akcje ratunkowe przeprowadzone przez wszystkich dziarskich ratowników zostały, na najbliższym postoju, uczczone spontanicznym „hip hip hura, hip hip hura, hip hura, hura hura!!!”, które wydobyło się z ponad 70 wdzięcznych męskich, ale zwłaszcza niewieścich gardeł.
W nagrodę zadowolenie i pyszna jajecznica
Lipcowy spływ trwał, z przerwami na wyławianie przewróconych kajaków oraz dwoma postojami na odpoczynek ponad pięć godzin. Większość uczestników po dotarciu na końcową zbiórkę udała się na posiłek (pyszną jajecznicę oraz chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym) do gospodarstwa agroturystycznego „Ranczo Arka” w Sernikach, położonego nad Wieprzem. Gospodarstwo to znane jest z dobrze utrzymanego zoo ze zwierzętami żyjącymi w naszym kraju i poza nim jak renifery, lamy czy strusie. Pomimo przygód na rzece nastroje wśród uczestników spływu były jak zwykle znakomite. Wielu z nich pojawi się z pewnością na kolejnym III otwartym spływie kajakowym „Sokoła” przewidzianym na sobotę 7 września 2013 r. Zapraszamy!
Zdzisław Niedbała
artykuł ukazał się pierwotnie w serwisie NaszGarbow.pl